środa, 18 lutego 2015

Snickers


GALERIA

Informacje Podstawowe

Imię: Snickers
Płeć: samiec
Data urodzenia: 08 stycznia 2010 roku
Rasa: tygrys bengalski
Matka: Serafina
Ojciec: Benedykt
Właściciel: Mila & Ruska
Predyspozycje: morderstwa klasy zaawansowanej | wystawy i pokazy

Opis

Mila i Ruska. Dwie zwariowane koniary. Dotychczas zadowalały się tylko końmi na swoich wybiegach, jednak Ruska wpadła na genialny pomysł! Wpadła do zoo oglądąjac wszystkie zwierzęta. Przedzwoniła do Milki. Ta złapała w pierwszy lepszy samolot z Wawy i wyleciała do Rosji. Kolejnego dnia znowu przeszły sie do zoo i wybrały tygryska dla siebie.  Snick przyjechał z Milą. Mila wzięła sobie jeszcze małpkę :)
Snickers ma bardzo wybuchowy charakter :) Jest bardzo zdolny! Bardzo szybko zabija. Nadal ćwiczymy z nim ,alby pobić jakiś rekord :) Jest ogromnym pieszczochem! Bardzo lubi jeść, najlepiej takie surowe mięsko :D
Ludzie dziwnie sie patrzą, kiedy na wystawy pupili przychodzą z psiakami, kotkami i króliczkami a my.. Prowadzimy ... TYGRYSKA :D
Ale takie dwie koniarki musiały sobie takie cudo sprawić! Jego urok.. To umaszczenie... Dziewczyny zakochały się w nim od pierwszego wejrzenia i musiały go mieć!
Nazywa się Snickers, bo jest taki słodziutki!!!
 Snickers jest własnością nas obu. Ruska kocha go tak samo jak ja <3  Codziennie biega sobie po wybiegu ma wszystko czego potrzebuje!
Mamy do zaoferowania od niego 3 oferty :) Możecie sie z nimi zapoznać niżej ;)

Dokumenty


Snickers
O:
Benedykt

Tiger
nn
nn
Alicjann
nn
M:
Serafina
Domiś
nn
nn
Wata
nn
nn

Potomstwo

Treningi 

Osiągnięcia

Oferty
stanówka 10.000 h
nasienie mrożone 9.000 h
zlecenie morderstwa na zamówienie: 15.000h za osobę
dzierżawa
sprzedaż








5 komentarzy:

  1. Mila... ja nie chce nic mówić, ale takie "słodziaśny tygrysiu" to chyba.... lekka przesada? Jaasne, może mieć faze na pieszczoty, ale.... cholera, jak to samiec, będzie chciał zdominować. Nie ma bata, by ktoś bez doświadczenia prowadził takie coś na smyczy. Tym bardziej, nauka sztuczek jest trudna. I niebezpieczna. Kurcze, wchodzę, fajnie, tygrys, no, mini zoo może być, niekiedy ludzie mają 'dzikich' pupili.... do opisów imprez ciekawa sprawa. Ale wybacz... to jest... złe oO

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio? Aż "złe"? ;D
      To tylko virt, sprawa niewymagająca wiele realizmu, także taki słodziaśny tygrysek moim zdaniem jak najbardziej może u nas występować ;)
      Równie dobrze do Dragon Hill mogłabym sobie sprowadzić smoka, bo co sobie będę żałować... A jeśli ktoś niekoniecznie to akceptuje to niech zwyczajnie ignoruje :)
      To samo z moimi "gośćmi specjalnymi". Są i... są. Nikt inny o nich nie pisze, nikt nie zaprząta sobie głowy ich obecnością (no dobra, dwie osóbki są zaangażowane ;), ale są bo ja ich chcę i tyle. Tygrysek i wilczek są początkiem, a co będzie dalej to same nie wiemy ;D

      Usuń
    2. Ruska... jam ponoć fanka fantasy.... serio, realizm mi potrzebny nie jest bym coś uznała za fajne. Ale logiki już wymagam - bo bez niej wszystko się sypie xD Nie zmienia mi to w sumie niczego, napisałam do myślę i mam resztę gdzieś, tylko... twoi "goście specjalni" jakoś trzymają się w klimacie, a taki tygrysek z opisem krzyczącym o pomstę do nieba... już nie. zdecydowanie nie xd A moje uznanie że coś jest "złe" jest najzwyklejsze w świecie i użyte często by nie bluzgać, zwykle w chwilach rozczarowania, sobą, książką, zdjęciem, czy czymkolwiek xd

      Usuń
    3. W takim razie dziękujemy, że wyraziłaś swoją szczerą opinię.
      Miło wiedzieć, że ludzie wciąż czuwają.

      Usuń
  2. Zapraszam na nowo otwarty hipodrom Jupiter! http://jupiterhippodrome.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń